sobota, 24 października 2009

Odc 4. Cisza



Link do wideonotki: klik



Następnego ranka.

Raven obudziła się i leżała jeszcze w łóżku, powoli przytomniała. Jej umysł zalały wspomnienia poprzedniego dnia.

Czemu nic nie zrobiła? Czemu była tak przerażona? Przecież to nie w jej stylu się bać! – za nic nie mogła wybaczyć sobie, że pozwoliła mu uciec. W złym nastroju opuściła swój pokój.

Trochę później przy śniadaniu spytała:

- Działo się coś?

- Nie, siedziałem całą noc, ale nic się nie wydarzyło. – odpowiedział Robin.

- To dziwne, nie rozumiem już tego gościa! – krzyczał Bestia.

- A co jeśli to co o nim słyszeliśmy to tylko plotki? – spytał Cyborg.

Wszyscy zamilkli, wiedzieli że nie dali mu żadnych szans na wytłumaczenie.

- No cóż wszystko okaże się w ciągu najbliższych dni. – powiedział Robin.

- Eeee… – Gwiazdka miała nieco dziwną minę. Robin dostrzegł o co chodzi.

- Oni są niemożliwi – i wszyscy wybuchli śmiechem, na widok Cyborga i Bestii, którzy nie wiadomo kiedy dorwali się do gry wideo.

Wszystko wskazywało na to, że sytuacja powróciła do normy. Przez kilka kolejnych tygodni nikt nie słyszał już i nie mówił o The Silent One. Im dłużej ta sytuacja trwała tym bardziej Robin był przekonany, że przepędzili wroga i więcej już nie wróci.

Dni leciały, a mimo pojedynczych kradzieży tytani mieli spokój, aż do momentu gdy pewnego dnia tytani dostali kolejne zadanie. W Jump City pojawił się kolejny potwór.

-Tytani wio! – krzyknął Robin i wszyscy ruszyli samochodem Cyborga.

Tym razem to był mierzący mniej więcej trzy metry robot, który niszczył miasto, wyraźnie czegoś szukając. Tytani ruszyli na niego. Robin wyrzucił swoje granaty,które mimo trafienia nie naruszyły robota. Gdy ten się spostrzegł szybko zaatakował i nim Robin zdążył zareagować leżał już we wnętrzu jakiegoś samochodu do którego wpadł przez zamknięte okno. Cyborg wystrzelił swoim działem sonicznym, robot nawet nie drgnął, ale po chwili odpowiedział rzucając w Cyborga Bestią,który próbował go zajść znienacka jako tyranozaur. Gwiazdka i Raven zaatakowały z obu stron. Raven posyłała w niego różne przedmioty, a Gwiazdka używała swojej energii. Robot zasłonił się jedynie potężnymi metalowymi ramionami i pozwolił by wszystko się o nie roztrzaskało nie zostawiając na nich nawet wgniecenia.Tymczasem Robin po wygramoleniu się z auta już przystąpił do ataku. Zdołał jedynie nieznacznie uszkodzić ramię robota. Teraz Cyborg i Bestia zaatakowali wspólnie z powietrza – Bestia upuścił Cyborga aby ten spadając uderzył robota a sam przemienił się w wieloryba aby go przygnieść. Obydwa ataki celne, już prawie po wszystkim, gdy nagle spod zielonego wieloryba podniósł się robot,chwycił z niesamowitą szybkością ogon wieloryba i uderzył nim w wieżowiec, który uszkodzony runął na ziemie. Dokoła zebrała się policja, straż pożarna, karetki i wojsko. Tytani ponowili atak. Robin ponownie próbował uderzyć robota swoim kijem szukając słabego punktu. Cyborg strzelał swoim działem w łączenia ramion i nóg robota. Raven zasłaniała i odbijała pociski, które wystrzeliwał, a Gwiazdka uderzała i kopała z całych sił, na co robot prawie nie zwrócił uwagi. Bestia po uderzeniu leżał nieprzytomny w gruzach wieżowca. Sytuacja wyglądała coraz gorzej,robot zadawał coraz cięższe ataki.

- Jak tak dalej pójdzie, to przegramy tą walkę! Nie możemy się poddać. Raven osłaniaj nas! –krzyczał Robin.

Coraz bardziej zmęczeni bezskuteczną walką tytani powoli słabli. Robot chwycił za lampę stojącą przy drodze, wyrwał ją i jednym uderzeniem powalił na ziemię Robina i Cyborga. Potem to samo stało się z Gwiazdką i Raven.

Tytani nie mieli już siły aby się podnieść. Gdy tylko zauważyli to dowódcy wojska natychmiast rozpoczęły się wystrzały z armat i czołgów. Niestety nie przyniosły żadnych skutków. Robot na chwilę zostawił tytanów i zajął się miażdżeniem czołgów. Robin leżąc na ziemi skąpany we własnej krwi rozejrzał się dokoła. Wszędzie panowała panika.Było wielu rannych. Karetki jeździły bezustannie a ranni przewożeni byli do szpitala. W tym momencie pojął jak blisko są śmierci.

Czy to już koniec? Tak po prostu? –pomyślał bezradnie.

Nagle robot po zmiażdżeniu wszystkich dział, zaczął iść w kierunku tytanów. Najbliżej znajdowała się Raven. Powoli podniósł wielkie metalowe ramie nad jej głową.Z ramienia wysunęło się wielkie działo. Celując prosto w jej czoło ładował już pocisk, kiedy coś mu przeszkodziło. Raven spojrzała w górę i dostrzegła jak skraj czerwonego płaszcza przeleciał przed jej oczami. Zdezorientowani tytani zobaczyli jak Silent One przebija ramie olbrzymiego robota zaostrzonym metalowym prętem.



Kolejny raz uwaga robota została odwrócona od tytanów.Robot wyciągnął wbity metalowy pręt i rozpoczął natarcie. Był tak szybki, że Silent One nie zdążył wykonać uniku. Uderzony przez potężną maszynę przeleciał kilka metrów.

- Piekielna maszyna, nie doceniłem jej– wycedził pod nosem.

Wyciągnął kij, który miał przywiązany do płaszcza i poleciał, jak wystrzelony z procy, w kierunku robota. Robot próbował się obronić, ale zanim zdążył zasłonić się ramionami dostał potężny cios w „coś co przypominało głowę”. Silent One nie czekając na reakcję zeskoczył z robota robiąc salto w tył i kopnął go w nogę,wywracając go tym samym na ziemię. Dzieła dokonał Robin, który siedząc wyrzucił jedną ze swoich bomb prosto w „głowę”robota. Widząc, że robot został unieszkodliwiony Silent One podszedł do Robina i chwycił go za rękę, by pomóc mu wstać.

- Dobra robota – powiedział przez kołnierz.

- Dzięki – powiedział Robin z uśmiechem na twarzy.

Obydwaj, pomogli reszcie tytanów się podnieść.

- Raven, pomóż Bestii – powiedział Robin.

- On wciąż jest nieprzytomny –odpowiedziała.

- Cyborg, weź Bestię, zaniesiemy go do wieży.

Raven dostrzegła w pewnym momencie Silent One`a. Zmieszana natychmiast odwróciła wzrok. Teraz gdy się mu przyjrzała, zrozumiała co nie pozwoliło jej zareagować w tamtym lesie. Te niebieskie oczy! To spojrzenie zapierało dech w piersiach. Zacięty waleczny wzrok, na jego twarzy wyglądał jak by był tam od zawsze, niezmienny i równie groźny jak teraz.

- Idziesz z nami? – spytał Robin.

- Ja? Ale… – Silent One`owi przerwał Cyborg:

- Gościu! Uratowałeś nam życie! Nie gadaj tylko chodź! Należy Ci się za to chociaż pizza! – powiedział Cyborg oblizując się na samą myśl.

Silent One zamilkł i skinął głową.

- Raven, przetransportuj nas do wieży.– powiedział Cyborg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz