piątek, 18 marca 2011

Odc. 13 Sen (cz. 2)



Haha! Większość się tego pewnie nie spodziewała, bo już chyba pół roku minęło od ostatniej notki, a na blogu wiało pustką. No więc teraz już wiecie – nie poddałem się i nadal będę pisał. Może nowa notka nie jest zadziwiająco długa, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba. Trzecia i ostatnia część „Snu” już niedługo. A póki co przeczytajcie, co stało się z Silentem i Tytanami.


To już koniec… udało mi się osiągnąć granicę pola na którym się znajdowałem, ale wygląda na to, że wraz z trudem jaki sprawiła mi wędrówka, moje „ciało” powoli traciło spójność. Jestem już tylko marną mgiełką i czuję, że za chwilę się rozpłynę.
Powoli osuwam się na ziemię. To smutne ginąć w obcym świecie, nie widząc nic znajomego, nic co dało by pocieszenie lub nadzieję. Rozglądam się po raz ostatni po tej pustej, chłodnej przestrzeni. Chyba rozum też mi już zaczyna szwankować, przez chwilę zdawało mi się, że widziałem cień jakiegoś ptaka.
Upadłem i nic już nie widziałem.
-PODNIEŚ SIĘ! TO JESZCZE NIE TWÓJ CZAS! – usłyszałem przerażająco głośny krzyk.
Podnieść się? Łatwo mówić, za chwilę będzie po mnie… Ale zaraz, ten głos?! Coś mi przypomina. Tak! Właśnie o tym zapomniałem! Zapomniałem o przyjaciołach!
Gdy tylko wspomnienia zaczęły wracać poczułem w sobie rosnącą energię. Już nie czułem ulotności, teraz czułem się świetnie, lepiej niż kiedykolwiek.
Podniosłem się i obejrzałem. Moje ciało nie było już mgiełką, ale błyszczącą niebieską masą, która wydawała się być solidna jak diament. Przede mną pojawił się wielki czarny kruk.
Raven? – pomyślałem.
- Świetnie, teraz się obudź. – powiedział kruk głosem Raven.
Byłem pewien, że mi się uda. Skupiłem się i poczułem że zimny świat wokół mnie zaczyna znikać.
Nagle niespodziewanie coś mnie uderzyło. Wielki kruk momentalnie się zerwał i słyszałem przerażony krzyk Raven. Obróciłem się, żeby zobaczyć co mnie zaatakowało. Ujrzałem wykrzywioną w uśmiechu twarz diabła. Diabła który miał na sobie garnitur? Oszołomiony poczułem, że kruk gdzieś mnie za sobą ciągnie. Wiedziałem, że coś poszło nie tak. I po chwili znalazłem się w zupełnie innym miejscu. Wszędzie było ciemno dokoła latały czerwone kamienie. Po kruku nie było śladu.
- Raven! – krzyknąłem.
- Poczekaj tu. Na razie będziesz tu bezpieczny. – usłyszałem cichą odpowiedź dochodzącą jakby znikąd.

***

Raven otworzyła oczy i zobaczyła resztę tytanów, która bacznie się jej przyglądała.
- I co? I co? I co? – krzyczał znerwicowany Bestia.
- Czemu on się nie obudził? – zapytała Gwiazdka.
- Niestety, wszystko się skomplikowało. Nie udało mi się go wyciągnąć ze snu. Zła moc, która nim zawładnęła w ostatniej chwili nas zaatakowała. – odpowiedziała monotonicznym głosem Raven.
Tytani bombardowali Raven przerażonymi spojrzeniami.
- Ale czy on… – zaczął Robin.
- Jest bezpieczny, przynajmniej na razie. Sytuacja była krytyczna więc musiałam improwizować. Wyciągnęłam go z jego ciała.
Spojrzenia Tytanów teraz wydawały się jeszcze bardziej zdziwione.
- No ale gdzie on teraz jest?! – zapytał Cyborg.

Raven wydawała się nieco rozstrojona odpowiadając:
- Schowałam go w swoim umyśle.
Tytani chwilę analizowali usłyszaną wiadomość. Gwiazdka miała minę jak by za chwilę miała zemdleć. Pierwszy z wnioskami odezwał się Bestia.
- Zaraz, zaraz, ale to się przecież świetnie składa! Przecież ja i Cyborg już raz byliśmy w Twoim umyśle, a skoro da się do niego wejść, to pewnie da się z niego też wyjść! Wystarczy, że użyjemy Twojego zwierciadła. – rozentuzjazmowany patrzał na Raven z niekrytym zadowoleniem, ze swojego geniuszu.
- Tym razem jest inaczej. Wam udało się wyjść bo byliście tam kompletni. Silent jednak został rozdzielony. Jego ciało nadal jest w tej kuli. Gdyby dusza Silenta opuściła mój umysł był by to jego koniec. Póki nie uda się nam wypędzić demona z jego ciała, jedyną nadzieją jest to, że przetrwa w moim umyśle.
Słysząc to mina Bestii momentalnie się zmieniła, z kolei przerażony Cyborg zdał sobie sprawę z konsekwencji jakie czekają Silenta przez goszczenie w umyśle Raven.
- Pamiętam jak tam było! On tam nie wytrzyma! – powiedział.
- Na razie daję radę chronić go przed niebezpieczeństwami, ale z czasem będzie musiał radzić sobie sam. Dlatego im szybciej uda nam się oczyścić jego ciało tym lepiej. Mam też dobrą informację. Jeśli będzie taka potrzeba mogę dopuścić go do kontroli nad moim ciałem, ale jest to niezwykle wyczerpujące i niebezpieczne. – wytłumaczyła Tytanka.
- Czy możemy z nim porozmawiać? – spytał Robin.
Tytanka zamknęła oczy i po kilku minutach siedzenia w bezruchu otworzyła je ponownie, lecz to nie ona przez nie patrzyła, patrzył przez nie Silent, czego tytani byli świadomi widząc, że wydobywa się z nich niebieskie światło.
Widząc swoje ciało wiszące nadal w niebieskiej kuli popatrzył zdezorientowany na swoich przyjaciół.
Tytani wyjaśnili mu co się stało, wzruszona Gwiazdka wyściskała ciało Raven.
- Dziękuję. Niestety teraz pozostaje mi liczyć na Was, w tym stanie jestem bezsilny. – powiedział Silent głosem Raven.
- O nic się nie martw, uważaj na siebie wiemy, że sobie tam poradzisz, Raven pomoże Ci jak tylko będzie mogła. – powiedział Robin próbując dodać otuchy Silentowi.
- Silent nie zdążył już nic odpowiedzieć bo poczuł, że wraca w ciemną otchłań umysłu Raven.
- Przepraszam, nie dałam rady dłużej się wygasić. – usłyszał cichy głos Raven.
- Dziękuję, gdyby nie Ty już bym nie żył. – odpowiedział.
- Choć tyle mogłam dla Ciebie zrobić. – powiedziała, a Silent odniósł wrażenie, że usłyszał w jej głosie wielki smutek i poczucie winy. Notkę dedykuję wszystkim fanom, którzy mimo upływu czasu nie zamierzają się poddać oraz tym, którzy mimo wielu problemów nadal chcą być z nami. Szczególne dedykacje dla Neli – która wiele razy była przykładem i inspiracją dla nowych fanów, Zwinnego – który bezustannie rozwija fan-scenę Tytanów na naszym serwisie, oraz dla wszystkich, którzy są z nami cały czas: Milla, Ola26, Nela-Tytanka i wielu, wielu więcej (chyba nie muszę wszystkich wymieniać ).

Pamiętajcie! : Jeśli życie kopnie Was w d***, podnieście się i przyp****** mu dwa razy mocniej :D.

Do następnej notki! I czekam też na Wasze! Jeśli tylko mnie poinformujecie postaram się jak najszybciej przeczytać. Tytani Wio!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz